Loading...
28

Uszkodzenie dysku – stan ostry - ćwiczenia

Pochylenie ze skrętem lub dźwignięcie ciężaru w złej postawie ciała powoduje mechaniczne uszkodzenie pierścienia włóknistego dysku. Wtedy pojawia się ból stały (spoczynkowy), a wyprostowanie kręgosłupa jest niemożliwe. Ciało pochyla się często w stronę niebolesną. Stosując techniki napięciowe dla struktur nerwowych fizjoterapeuta może wykluczyć udział układu nerwowego w ochronnym ustawieniu ciała pacjenta. Jeżeli to nie ucisk nerwu powoduje przemieszczenie miednicy do boku, to powodem jest zwykle reakcja zapalna w unerwionej części pierścienia włóknistego dysku z powodu mechanicznego zniszczenia jego włókien. W takim przypadku jeżeli myślimy o przyspieszeniu regeneracji uszkodzonych włókien kolagenowych w pierścieniu włóknistym i zlikwidowaniu bólu to należy jak najszybciej ułatwić dostarczenie substancji odżywczych. Ponieważ uszkodzone części pierścienia goją się głównie przez przesącz płynów z blaszek granicznych kręgów, to należy jak najszybciej wprowadzić ćwiczenia zmieniające ciśnienie w obrębie dysku. Dysk zatem w sposób naprzemienny musi być raz poddawany ściśnięciu, a za chwilę odciążeniu. Najlepszym sposobem jest pulsacyjna autotrakcja kręgosłupa. Można ją wykonać np. w pozycji stojącej ze zwieszaniem ciała na drzwiach (aby nie urwać drzwi to lepiej dla ich podparcia podłożyć pod nie mały klinik) lub na drążku albo w leżeniu przodem na biurku z nogami na podłodze. Dokładny opis technik przedstawiony jest na filmie. Podobny efekt ćwiczeń można również uzyskać podczas powtarzanego ćwiczenia siadu na pięty. To najprostsza forma ćwiczenia – należy jednak pamiętać, aby kolana pacjenta były rozstawione szerzej, a odcinek lędźwiowy kręgosłupa musi być chroniony przed skrajnym zgięciem i wyprostem. Jeżeli dysk daje już możliwość spionizowania ciała i chodzenia bez bólu to dopiero wtedy należy dokładnie zbadać ruchomość między poszczególnymi kręgami. Na tej podstawie podejmuje się decyzje dotyczące dalszych etapów leczenia. Czasem trzeba uruchomić jakieś sztywne odcinki kręgosłupa lub stawy w obrębie miednicy, czasem trzeba wzmocnić mięśnie stabilizujące nadruchome segmenty, czasem trzeba nauczyć pacjenta zasad profilaktyki.

JAK LECZYĆ ZAPALENIE DYSKU PO DŹWIGNIĘCIU CIĘŻARU.

HISTORIA PRZEDOSTATNIEJ TECHNIKI NA FILMIE

PRZYPADEK PACJENTA DYSKOWEGO Pamiętam jak przed ponad 20 laty na początku mojej pracy zawodowej przyszedł do mnie pacjent w wieku około 30 lat z bólem w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Ból pojawił się po dźwignięciu ciężaru w pozycji zgięciowej kręgosłupa i promieniował do kończyny dolnej. Wtedy nie potrafiłem zbadać ruchomości pomiędzy poszczególnymi kręgami, ale posługiwałem się nowoczesną metodą leczenia takich przypadków polegającą na wykonywaniu około 10 przeprostów (wyprostów) tego odcinka, kilka razy dziennie. Ćwiczenie można było wykonać w leżeniu przodem lub w pozycji stojącej. Były też dodatkowe elementy ruchu w zależności od objawów pacjenta podczas ćwiczenia. Jeżeli ból w trakcie wykonywania ćwiczeń lub po ćwiczeniach się zmniejszał i z kończyny dolnej wycofywał się do okolicy kręgosłupa – to w ocenie leczenia było objawem poprawy stanu tego pacjenta. U mojego pacjenta było trochę inaczej. Ból w trakcie wykonywania ćwiczenia rzeczywiście się zmniejszał w odcinku lędźwiowym, ale po kilku seriach schodził coraz bardziej do dystalnych okolic kończyny dolnej i zanim zdołałem przerwać ćwiczenie doszedł do pięty i zniknął. Wtedy stwierdziłem, że nie ma stałej reguły u wszystkich pacjentów i że nie wszystkie objawy pacjentów były znane nawet w tak popularnej metodzie, której się uczyłem. Powtarzane ruchy wyprostu były jednak skuteczne.

ZWIĘKSZANIE DYSFUNKCJI MOŻE CZASEM ZMNIEJSZYĆ BÓL Minęło około 10 lat. Cały czas doskonaliłem się w szczegółowym badaniu ruchomości pomiędzy poszczególnymi kręgami. Potrafiłem odkryć niestabilność między kręgami (przodozmyk i tyłozmyk w zgięciu i w wyproście) – wiedziałem jakich ruchów ma pacjent unikać oraz jakie ćwiczenia mam mu zadać aby jego stan się poprawił. Wiedziałem, że bardzo skutecznym sposobem w fazie ostrej jest pulsacyjna trakcja w osi kręgosłupa – też działała pozytywnie na wszystkich. Dalej wykorzystywałem powtarzane ruchy wyprostu kręgosłupa u pacjentów dyskowych, ale już nie u wszystkich. U tych pacjentów, u których w badaniu manualnym pojawiała się niestabilność do wyprostu unikałem powtarzanych ruchów w tym kierunku.

Pewnego dnia przyszedł do mnie pacjent „dyskowy” , który przed kilkoma tygodniami był leczony przez innego fizjoterapeutę powtarzanymi ruchami wyprostu odcinka lędźwiowego, które wykonywał kilka razy dziennie w leżeniu na brzuchu. Właśnie te ćwiczenia bardzo pomogły pacjentowi w zlikwidowaniu ostrego bólu, który się pojawił po dźwignięciu ciężaru. Bóle jednak całkowicie nie ustąpiły i okresowo pojawiały się głównie podczas długotrwałego stania i chodzenia. Bardzo duże było moje zdziwienie, gdy PODCZAS BADANIA RUCHU PROSTOWANIA w odcinku lędźwiowym kręgosłupa wyczułem wyraźny TYŁOZMYK NA POZIOMIE L4-L5. Pacjent miał TYŁOZMYK W WYPROŚCIE – a więc niestabilność do wyprostu – a ćwiczenia forsujące ruch wyprostu pomogły mu w zlikwidowaniu ostrego bólu kręgosłupa. Pacjent zwiększał swoją dysfunkcję, powiększał wyprost, którego było za dużo, a ból się jednak zmniejszył. Nie wiedziałem dlaczego. Dlaczego wykonując złe ćwiczenia można poprawić stan pacjenta? Nie potrafiłem wtedy znaleźć logicznego wytłumaczenia tej sytuacji.

Znowu minęło kilka lat. Przyszedł wreszcie taki dzień, kiedy jako asystent pomagałem w realizacji kursu UWS metody Manual Therapy Kaltenborn-Evjenth Concept. Gdy instruktor z zagranicy prezentował materiał dotyczący leczenia zapalenia dysku w wyniku jego mechanicznego zniszczenia i pozytywnym wpływie pulsacyjnej trakcji kręgosłupa w jego osi dla dostarczenia substancji odżywczych, przyszedł mi wtedy na myśl pacjent, który powiększał swoją dysfunkcję, a jednak odczuwał poprawę. Przeprosty w leżeniu na brzuchu zwiększały niestabilność do wyprostu, a pacjent mimo to pozbył się ostrego bólu. Wtedy dopiero dotarło do mnie to, co przecież już wcześniej wielokrotnie słyszałem. To przesącz płynów przez blaszki graniczne kręgów w wyniku powtarzanych ruchów wyprostu (przeprostu) spowodował poprawę odżywienia uszkodzonej części pierścienia i wycofanie się zapalenia u mojego pacjenta. To zapalenie w dysku było przyczyną bólu, a nie porozciągane tkanki w koło nadruchomego segmentu. Jak ostry ból z dysku minął, to pozostał jedynie ból z nadmiernie rozciąganych tkanek – stanie i chodzenie gdy niestabilność do wyprostu.

Postanowiłem sprawdzić moje przypuszczenia ordynując wszystkim pacjentom w ostrym stanie uszkodzenia dysku zupełnie inne ćwiczenie i obserwację objawów. Pacjenci „dyskowi” wykonywali ćwiczenie zupełnie odwrotne niż „przeprost”. Każdy pacjent miał z klęku podpartego przemieszczać się do siadu na pięty i ponownie wracać do pozycji klęku podpartego. Ruch miał być wykonywany bez zatrzymania przez 5 minut co 1 godzinę podczas dnia. Pacjenci mieli kategorycznie unikać wyprostu odcinka lędźwiowego. Co się okazało? WSZYSCY PACJENCI w ciągu 1-3 dni pozbyli się ostrego bólu kręgosłupa.

WNIOSKI Jeśli jest obecne zapalenie w obrębie pierścienia włóknistego dysku z powodu mechanicznego zniszczenia – to trzeba ułatwić transport substancji odżywczych poprzez ćwiczenie zmieniające ciśnienie w dysku. Idealne ćwiczenie to takie, które nie powiększa obecnej dysfunkcji nawet mimo braku objawów bólowych. Kiedy pacjent siada na pięty to powiększa się otwór międzykręgowy. Ruch ten poprawi też stan korzenia nerwowego w przypadku jego zapalenia. Ruchy wyprostu zwężają otwory międzykręgowe. Unikanie skrajnego zgięcia podczas siadu na pięty uzyskuje się poprzez odwiedzenie kolan. Wtedy w stawach biodrowych jest zdecydowanie więcej zgięcia niż w przywiedzeniu. To kształt panewki limituje zakres ruchu zgięcia stawu biodrowego. U niektórych osób zakres zgięcia stawów biodrowych w przywiedzeniu to tylko 70 stopni. Jeżeli pacjent będzie siadał na pięty to od 70 stopni zgięcia stawów biodrowych rozpocznie się zginanie odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Gdy pacjent zrobi pełny siad na piety, to w odcinku lędźwiowym też może się pojawić maksymalne zgięcie – a tego nie chcemy – ponieważ był to mechanizm urazu – włókna kolagenowe u pacjentów dyskowych zostały zniszczone w zgięciu – aby się regenerowały – to trzeba ograniczyć ten ruch. Odwiedzenie w stawach biodrowych pozwala chronić odcinek lędźwiowy przed maksymalnym zgięciem.

ILE DNI PACJENT WYKONUJE TAKIE ĆWICZENIE? Pacjent ćwiczy do momentu zlikwidowania stałego bólu, albo do momentu, gdy będzie się mógł swobodnie wyprostować i przyjść bez bólu do fizjoterapeuty na dalsze badanie. Wtedy w zależności od bólu podczas określonych ruchów oraz od ilości ruchu w poszczególnych segmentach kręgosłupa wprowadzane są odpowiednie techniki leczenia. W niektórych segmentach trzeba będzie wykonać uruchomienie, w innych poprawić stabilizację mięśniową. Aby mięśnie pracowały optymalnie czasem im poświęca się więcej czasu poprawiając w nich elastyczność i krążenie.

Mam nadzieję, że zaproponowane na filmach sposoby postępowania skrócą cierpienie osób ze świeżo uszkodzonym dyskiem. Najmniejszy ruch tułowia z powodu bólu jest wtedy często bardzo dużym problemem. Pamiętajcie też o profilaktyce – ona daje możliwość szybszego zdrowienia tkanek oraz zabezpieczenie przed nawrotami.

Główne
Strona głównaInformacjeDla pacjentówDla terapeutówBaza wiedzyWizytaO mnieSzkoła pleców
Mirosław Dębski

Narodowy przedstawiciel Kaltenborn-Evjenth Concept

Instruktor międzynarodowy Kaltenborn-Evjenth OMT

Specjalista Orthopaedic Manual Physical Therapy wg standardów IFOMPT

Organizator szkoleń Manual Therapy Kaltenborn-Evjenth Concept w Toruniu

Miejsce pracy

Sanatorium Zdrowie

ul. Piłsudskiego 5

87-720 Ciechocinek

Kontakt

Web page design
and development
Jakub Dębski
dbski.pl