Sacrum caudalisatum et ventralisatum
Pytania kontrolne po kursie UWS w ramach KEOMT.
Jak najczęściej ustawia się kość krzyżowa w zablokowaniu stawu krzyżowo-biodrowego (SKB)?
"SACRUM CAUDALISATUM et VENTRALISATUM"
Z mojego doświadczenia klinicznego kość krzyżowa najczęściej blokuje się w tzw. NUTACJI i często tylko w jednym stawie krzyżowo-biodrowym (SKB). Freddy Kaltenborn opisując takie ustawienie używa sformułowania „Sacrum caudalisatum et ventralisatum”, czyli za daleko dobrzusznie i za daleko doogonowo.
✅ Co powoduje, że kość krzyżowa przemieszcza się do takiego ustawienia i nie wraca z powrotem do pozycji neutralnej?
To oczywiście przypuszczenia, ale myślę że w dużej części się potwierdzają:
- upadek na guz kulszowy (pośladek)
- przeoczenie stopnia na schodach
- nieskoordynowany skłon do boku w staniu
- nawyk stawania na jednej nodze wyprostowanej w kolanie, a drugiej ugiętej
- nawyk opierania się jednym podłokietniku podczas siedzenia
✅ Jak biomechanicznie dochodzi do takiego zablokowania?
Myślę, że na drodze ruchu kości krzyżowej podobnej do tej jaką wykonuje kość krzyżowa podczas chodzenia. Załączam film, który przedstawia wędrówkę kości krzyżowej pod kręgiem L5. W zależności od obciążenia kończyn dolnych takie wychylenia pojawiają się naprzemiennie podczas chodzenia raz z prawej, raz z lewej strony.
Kiedy obciążamy lewą kończynę dolną, to podstawa kości krzyżowej po lewej stronie przemieszcza się dobrzusznie i doogonowo, a wierzchołek po stronie prawej dogrzbietowo i doczaszkowo. To ruch wokół osi skośnej. Jeśli podstawa kości krzyżowej po lewej stronie nieznacznie się obniży, to po prawej nieznacznie uniesie. I to tłumaczy objaw, który mi nie dawał spokoju przez wiele lat. Nie potrafiłem tego do końca wytłumaczyć. Pacjent miał zablokowanie w jednym stawie krzyżowo-biodrowym, ale ból, z którym pacjent do mnie przychodził dotyczył kończyny dolnej po stronie przeciwnej. Ból kończyny dolnej był tam powodowany podrażnieniem nerwu kulszowego – Test Cięciwy Łuku (TCŁ) był tam pozytywny. Pacjenci często się dziwili, że pracuję po stronie niebolesnej. Ich zdziwienie jednak było większe wtedy, gdy po pracy na stronie niebolesnej objawy bólowe po stronie bolesnej ustępowały.
👉 Przygotowując się do jednego z naszych szkoleń w ramach Master-środy zwróciłem uwagę na to, co robi podstawa kości krzyżowej po stronie przeciwnej do zablokowanego stawu w pozycji Sacrum caudalisatum et ventralisatum. Po stronie przeciwnej unosi się do góry, a to powoduje, że zwęża się otwór międzykręgowy L5-S1. Gdy otwór międzykręgowy już jest wąski np. z powodu ustawienia poziomego kości krzyżowej lub obecnej wypukliny dyskowej dootworowej to pojawia się duży nacisk na nerw rdzeniowy, co podczas chodzenia ogranicza ukrwienie i powoduje mechaniczne podrażnienie nerwu – wtedy TCŁ jest (+).
👉 Po uruchomieniu zablokowanego stawu Test Cięciwy Łuku (TCŁ) po stronie przeciwnej stawał się bezbolesny, a bóle kończyny dolnej ustępowały. Podstawa kości krzyżowej obniżała się po stronie bolesnej kończyny dolnej. Ciekawe spostrzeżenie. Ale wcześniej musiałem zbadać i leczyć tysiące pacjentów.
🚩 Co ciekawsze, odkryłem również, że nie jest ważny kierunek uruchomienia. Szybkim bezbolesnym ruchem można przemieścić kość krzyżową lub biodrową nawet w kierunku ich złego ustawienia i po tym impulsie SKB może wrócić do ustawienia neutralnego. Ważne jest, aby w swym asortymencie technik badania posiadać testy ruchomości SKB oraz testy palpacji punktów anatomicznych potwierdzających złe ustawienie kości krzyżowej lub kości biodrowych. Tą samą techniką nie uruchomi się wszystkich SKB wszystkich pacjentów. Trzeba znać kilka technik, ponieważ niektóre z nich będą nieskuteczne. To codzienność w moim gabinecie.
✅ Wracam jeszcze do zablokowania SKB i mechanizmu jego blokowania. Dlaczego kość krzyżowa nie wraca do ustawienia neutralnego, gdy siły spychające ją doogonowo przestaną działać? Jeśli kość krzyżowa zostanie zatrzymana na swojej drodze w pozycji dolnej w stawie, to normalne ruchy naszego ciała nie są w stanie zabrać tej kości z pozycji dolnej do pozycji neutralne ponieważ ciężar tułowia w pozycji pionowej spycha nieustannie kość krzyżową doogonowo.
👉 No chyba, że się przewrócimy i dojdzie do gwałtownego wstrząsu w obrębie miednicy podczas upadku. Podobne wstrząsy aplikuje się również podczas technik manipulacyjnych wykonywanych przez różnych terapeutów manualnych, chiropraktyków, osteopatów i kręgarzy.
👉 Niektórzy terapeuci używają podczas technik manipulacji ogromnej siły, niektórzy bardzo małej. Niektórzy wykonują techniki uruchomienia niebezpiecznie skręcając cały odcinek lędźwiowy kręgosłupa, inni pracują blisko stawu krzyżowo-biodrowego.
👉 Widziałem też na filmach YouTube techniki, podczas których „terapeuta” uderza młotkiem w deskę położoną na kości krzyżowej u pacjenta leżącego na brzuchu – drastycznie to wygląda, ale myślę, że taka technika też może być skuteczna, choć patrząc na minę pacjenta – bardzo bolesna. My nie używamy bolesnych technik do uruchamiania stawów w KEOMT.
✅ Zawsze zastanawiam się nad oceną skuteczności wszystkich technik. Jeżeli u pacjenta w badaniu palpacyjnym kości miednicy są ustawione nieprawidłowo, to po uruchomieniu można się spodziewać, że będą już ustawione równo. Owszem, ale u części naszych pacjentów czasem nie ma złego ustawienia kości w stawach krzyżowo-biodrowych, ale jeden ze stawów swobodnie się nie przemieszcza. Oznacza to, że istnieje jakiś wewnątrzstawowy mechanizm blokowania się SKB. Co ciekawsze staw zablokowany nie powoduje dolegliwości bólowych, o czym już wspominałem w odpowiedzi na pytanie nr 1. po kursie UWS. Jak zatem stwierdzić, czy mamy do czynienia z zablokowaniem, albo jak stwierdzić, czy po technice uruchomienia staw zaczął się już przemieszczać prawidłowo? W tym przypadku potwierdzenie możemy uzyskać jedynie poprzez test luzu kości (slack) biodrowej lub krzyżowej w pozycji spoczynkowej miednicy. Opanowanie tych testów wymaga zwykle okresu kilku miesięcy, ale czasem nawet kilku lat – wszystko zależy od tego, ile godzin terapeuta poświęca na taki trening. Podczas tej edukacji ważna jest również pomoc w ocenie testów u pacjenta poprzez doświadczonych już praktyków klinicznych lub instruktora, a najlepszą wg mnie formą jest Superwizja kliniczna ze wsparciem instruktora. To moje spostrzeżenie w toku 20 lat przekazywania wiedzy i nauczania umiejętności w ramach Kaltenborn-Evjenth Orthopaedic Manual Therapy (KEOMT).